Witajcie kochani! :-)
Dzisiaj przychodzę do Was z ostatnimi zakupami. Niektóre z tych kosmetyków przeszły przeze mnie już mały test.
Pierwszą nowością jest nawilżający balsam do ciała pod prysznic z Nivea. Jest teraz na promocji i kosztuje w rossmanie i naturze niecałe 14 złotych. Używałam go już kilka razy i z żelem pod prysznic z nivea sprawdza się na prawdę bardzo dobrze. Zawsze miałam problem po kąpieli, że swędziała mnie skóra, a po tym balsamie jest ulga :)
Kolejnym produktem jest Szampon GlissKur Hair Repair. Kupiłam go w zestawie z odżywką w biedronce za 16 złotych. Szampon spełnia swoje zadanie czyli myje. Ale mam dziwne wrażenie, że moje włosy po nim dziwnie się lepią i wydaje mi się, że dostałam po nim łupieżu. Myślę że już do niego nie wrócę a teraz będę myć nim włosy sporadycznie.
Do kompletu dokupiłam również odżywkę regenerującą w sprayu. Sprawdza się świetnie. Włosy są po niej bardzo miękkie i dużo łatwiej się rozczesują.
Odżywkę testowałam tylko dwa razy więc nie będę się na jej temat zbytnio wypowiadać. Myślę, że opiszę ją w kolejnych postach :)
Dzisiejszy zakup w superpharm. Dostałam kupon zniżkowy na kartę lifestyle i kupiłam go za 9,90. Dajcie znać czy testowaliście i jak się sprawdził.
W Rossmanie postanowiłam zakupić termoaktywne serum wyszczuplająco-antycellulitowe na brzuch i pośladki. W tej chwili jest na promocji i kosztuje niecałe 12 złotych. Czytałam dużo pozytywnych opinii, więc mam nadzieję że w połączeniu z moimi ćwiczeniami da jakieś efekty.
Będąc w superpharm zauważyłam, że są na promocji szampony Timotei za 3,99. Miałam kiedyś próbkę z gazety i nawet dobrze się sprawdzał więc postanowiłam, że za taką cenę to szkoda nie wziąć a szampon zawsze się przyda :)
W naturze kupiłam płyn do Higieny Intymnej. Kosztował niecałe 7 złotych. Skusiło mnie to opakowanie z pompką i to że jest przeciw podrażnieniom.
Również w Naturze, Pani przy kasie powiedziała, że są peelingi do ciała z Tutti Frutti za 3,99. Ma na prawdę przyjemny orzeźwiający zapach. (połączenie arbuza i melona) Peelingów nigdy za wiele :)
Dosyć długo chciałam kupić tą odżywkę do rzęs i brwi aż w końcu trafiła do koszyka. Używam ją do zdyscyplinowania brwi. W naturze kosztuje około 8 złotych.
Ostatnim produktem jest maseczka z avonu, która ma nam wyciągać wągry. Testowałam dopiero jeden raz, ale skóra jest po nim bardzo gładka. Zobaczymy czy chociaż trochę powyciąga te wągry.
To już tyle z moich ostatnich zakupów. W następnym poście będą ulubieńcy ostatniego miesiąca :)
Buziaki! :-)